Magdalena Korzekwa-Kaliszuk

Marzenia o miłości i radości...

„Trudno jest żyć bez radości. Codzienność wydaje się wtedy szara, a zwykłe obowiązki stają się nieznośnym ciężarem. Nic i nikt nas nie cieszy.
Im więcej w nas smutku, tym bardziej tęsknimy za radością, a jednocześnie tym bardziej uświadamiamy sobie to, że należy ona nie tylko do
najbardziej upragnionych, ale też do najbardziej deficytowych dóbr na tej ziemi. (…) Radość nie jest ani sensem, ani celem naszego życia,
ale daje nam umocnienie, którego potrzebujemy, by wytrwać w miłości do końca."
Fr. książki: pt. „Niezawodna radość” (Wyd. eSPe, Kraków 2007)

środa, 28 marca 2012

Niebawem „Niezawodna radość” w wiedeńskim radiu Jan

Kilka dni temu odwiedziłam wiedeńskie radio Jan, dla którego przeczytałam moją książkę pt. „Niezawodna radość” (eSPe, Kraków 2007). Niebawem będzie jej można posłuchać w 8-minutowych częściach.


Fragment rozdział pierwszego „Radość a rzeczywistość”:
Wielu ludzi usiłuje szukać radości w świecie marzeń i fantazji, a nawet w świecie magii czy horoskopów. Niektórzy sądzą, że radość można spotkać jedynie na jakiejś bezludnej wyspie, gdzie nikt nie przeszkadzałby im w osiągnięciu szczęścia, i że może ich na nią zaprowadzić jakiś szczęśliwy zbieg okoliczności. Tymczasem doświadczenie uczy, że radości nie znajdzie ktoś, kto ucieka od trudnej rzeczywistości, bo w świecie fikcji czy iluzji można spotkać jedynie radość pozorną. Właśnie dlatego ten, kto ucieka od realiów życia codziennego, oddala się od radości! Dla niektórych ucieczka ta okazuje się śmiertelnie niebezpieczna. Tak bywa w przypadku ludzi, którzy szukają radości w iluzorycznym świecie alkoholowych czy narkotykowych omamów. Łudzenie się, że radość można znaleźć w sposób łatwy, czyli magiczny, to najbardziej kusząca i najbardziej podstępna pułapka, jaką człowiek może zastawić na samego siebie.
Radość może znaleźć tylko ten, kto szuka jej wyłącznie w rzeczywistości. Poza rzeczywistością można znaleźć jedynie nierzeczywistą radość. Człowiek jest w stanie wymyślić sobie iluzoryczny świat «szczęścia na własne żądanie». Potrafi też stworzyć ideologie czy mity, zgodnie z którymi ma być możliwe zbudowanie raju na ziemi, czyli zapewnienie każdemu bez wyjątku miejsca w krainie szczęśliwości. Tymczasem to właśnie rzeczywistość codziennie przypomina nam o tym, że w świecie zbudowanym według «poprawnych politycznie» ideologii jedyne, co jest prawdziwe, to przykre rozczarowanie.
Świat, w którym żyjemy, nie zważa na nasze subiektywne koncepcje szczęścia ani na modne ideologie na temat łatwo osiągalnej szczęśliwości. Szansę na doświadczenie radości mają tylko ci ludzie, którzy potrafią w mądry sposób kierować swoim życiem. Tacy ludzie skutecznie unikają tych dróg, na których nie można znaleźć radości.
Człowiek, który patrzy na rzeczywistość w sposób realistyczny, dobrze wie, że radość może czerpać z tego, kim jest, a nie z tego, co posiada. Im więcej rzeczy gromadzi, tym mniej się nimi cieszy. A jeśli ktoś cieszy się bardziej zwierzętami czy rzeczami niż osobami, to znaczy, że jeszcze nigdy nie doświadczył prawdziwej radości.
Nie można dać drugiemu człowiekowi swojej radości, tak jak nikomu nie można dać swojej mądrości. Można natomiast wskazać komuś drogę do radości i być żywym świadkiem tego, że radość istnieje. Można też wspólnie przeżywać radość z kimś, kto jej doświadcza. Wtedy radość ta staje się jeszcze bardziej intensywna, gdyż radość mnoży się przez dzielenie jej z drugim człowiekiem. Radość płynie nie z «pozytywnego myślenia», lecz z pozytywnego postępowania. Tego, kto roztropnie radzi sobie z trudami rzeczywistości, radość nie odstępuje ani na krok tak przez sześć dni pracy, jak i w dniu odpoczynku.