Universität Wien |
Podróże kształcą i poszerzają horyzonty
– pod warunkiem, że prowadzą w głąb,
a nie tylko w dal.
– pod warunkiem, że prowadzą w głąb,
a nie tylko w dal.
Zaczęłam kilkumiesięczny pobyt na stypendium w cesarskiej stolicy Austrii, czyli w Wiedniu. Poznaję najstarszą i największą niemieckojęzyczną uczelnię, jaką jest Universität Wien, założony już w 1365 r. (pełna nazwa brzmi: Alma Mater Rudolphina Vindobonensis). To w Wiedniu powstały dzieła takich autorów, jak Sigmund Freud, Friedrich Hayek czy Viktor Frankl.
Oprócz studiów w języku niemieckim i – po części – angielskim, mam okazję doświadczyć interesującej mieszanki kulturowej i językowej. 40% mieszkańców Wiednia stanowią osoby z innych krajów niż Austria, a Uniwersytet Wiedeński jest jednym z najbardziej międzynarodowych na świecie (studiują tu osoby ze 130 krajów).
Pozytywnie zaskoczył mnie też akademik, w którym mieszkam, a który śmiało można określić elitarnym hotelem all inclusive (ze względów zrozumiałych nie dekonspiruję tutaj jego nazwy :-> ). Kilkanaście mieszkających tu studentek reprezentuje 10 krajów i 3 kontynenty. Poznałam już trochę środowisko związane z polską parafią w Wiedniu oraz inne środowiska katolickie.
Do Wiednia od polskiej granicy jedzie się tylko 3 h (pociąg do Warszawy to jakieś 8 h). Ta informacja jest cenna dla miłośników Opery Wiedeńskiej! Warto ! Nawet przyjazd na jeden dzień ma sens. Na razie byłam na premierze „La Traviatta” i do dziś jestem nią zauroczona…